przygody

beboks

No właśnie ja sie stałam nudna z tym narzekaniem na pracę ,ale miło mieć świadomość,że ma się kogoś kto o tobie myśli i któremu można się wyżalić,cieszę sie dziewczyny,że jesteście.Przed chwilą napisalam długi tekst i wysłałam go nie wiem gdzie.czy do którejś dotarł,nie chce mi sie go odtwarzać,co do zdjęcia,to przy tym upale,to dla mnie za skomplikowane zajęcie,a burzy jednak nie widać.Pa moje perełki,dziękuję ,że jesteście

jolka

Nie jesteś nudna tylko szkoda mi cię.Ten świat jest taki nie sprawiedliwy.Przy tych wszystkich nieszczęściach jakie mnie dopadły to mam za co Bogu dziękować , za pracę jaką mam i nie tylko.
Kurczę ,ten pobyt w szpitalu to mnie nauczył pokory.Leżała ze mną kobieta , która posśizgnęła się na mokrej trawie w ogrodzie i zrobiła sobie takie same kuku jak ja. Była lepsza o jedną śrubkę.
Z nudów opowiadałyśmy sobie o swoich kłopotach. Obcym człowiek ma odwagę powiedzieć więcej niż bliskim, wiecie jak to jest.
Kobieta ma 54 lata i czworo dzieci 35,34,20 i 18 lat . Dwudziestolatka jedyna dziewczyna mieszka z nią i swoim 1,5 rocznym synkiem. W głowie jej tylko zabawa i koleżanki. Dzieckiem zajmuje się tak naprawdę ta kobieta.
Mieszka też z nią jej najmłodszy syn 18-latek. Kiedy rano o 7,30 budzi się wnuczek córeczka śpi w najlepsze , wtedy jej brat wyciąga ją za nogi z łóżka i każe opiekować się dzieckiem .Ta wściekła rzuca się na niego i zaczynaja się bić.
Kobiecie nie pozostaje nic innego tylko zabiera wnuczka i ucieka z domu żeby mały nie widział co się dzieje , bo krzyczy w niebigłosy.
Mówiła mi ,że nie chce jej się wogóle wracać do domu. Zresztą przez tydzień /tyle leżałyśmy w jednym pokoju/ kochna córunia ani żaden synuś nie przyniósł mamie ani koszuli,ani szamponu........... wogóle nie przyszli......
Powiem wam,że potwornie było mi jej żal.
Ostatniego dnia jak syn po mnie przyjechał i pomagał mi się ubrać ,spakował moje rzeczy i cały czs żartował to było mi głupio ,bo widziałam jak ta kobieta przykryła sobie twarz ręcznikiem i płakała.
Pomyślałam sobie ,że pewnie zamieniłaby się za mną odrazu na wszystkie moje kłopoty i niepowodzenia ,gdyby to tylko bylo możliwe.

Zdałam sobie sprawę co tak naprawdę jest najważniesze w życiu.

Czasami o tym zapominam.

beboks

Tak naprawdę czasami narzekamy na dzieci,ale dopiero w nieszczęściu dowiadujemy się ,że możemy na nich liczyć i że są wspaniali,ja jeszcze nie miałam takiej sytuacji ,ze sobą ,ąle mój młodszy syn sam po ciężkiej chorobie,gdy zastał chwilę z moją mamą a ona wymazała łazienkę wiecie czym,to ja gdy wróciłam za chwilę z pracy,to mama była pod prysznicem,jej nie mył,bo to przecież chłopak,ale łazienka była umyta i mówił że jest królem domestosa,Było tak parę razy.Trochę się boję,bo nie chciałabym być dla nich takim ciężarem,bo nie mam córki,ale dziewczyny jak sama opisujesz też są różna czas na mnie

gbad1959

Ja Bernadetko też (może to grzech) ale chciała bym szybko umrzeć rzeby nie być ciężarem dla nikogo.Też miałam przed śmiercią Tesciową u siebie wiem co to jest>>Tak Jolka z tego co się widzi na około to nasze dzieci to anioły..Ale przecież trochę w tym naszej zasługi,niektóre sprawy to kwestia wychowania i wyniesienia "czegoś " z domu np.szacunek ,czy to że rodzicom należy pomagać no i wice wersa..Pewnie czasem złe towarzystwo naszych dzieci zepsuje wszystko ,.Dzięki Bogu my nie możemy narzekać.

gbad1959

Od jutra ma być zimniej,,buuuuu.Szkoda. Jolka nawet nie wiesz jak mi Cię żal często o Tobie myślę taka pogoda ,,wogóle całe lato zepsute.Idę z Julką na ogród.Pa.

gaba59 · Administrator

Wszystko co piszecie to racja nie będę sie powtarzac,tla mnie ochlodzenie to zbawienie ,lodowki w pracy odmawiają posluszeństwa,

Benia czy twoja firma robi KIEłBASę LUBUSKą ma by w POLO na promocji ,co prawda raczej nie kupuje u nich na promocjach ,te promocje są nic nie warte ,smak niby maja ale jakieś takie nie dowartościowane,pa lecę może odwiedze Jolke jak będzie w domu.

beboks

Nie to nie nasza kiełbasa,moja firma daje towar do Lidl ,intermarsze,Plusy,Kaufland.Eurocash,carrefour,wchodzi do Polo.ale nie z lubuską.róciłam ze sklepu,byłam po znicze ,dzisiaj jest piąta rocznica śmierci Edzia bratowej,a i kupiłam do mamy i teściowej.Pa idę trochę na ogród w cień ,bo w słońcu dzisiaj ukrop

jolka

Odwiedziła mnie Gabrysia, ale miło.Pogadałyśmy sobie za wsze czasy.Tylko głupio mi, bo nie miałam nic oprócz kawy do poczęstowania.
Poprawię się.
Teraz siedzi bidula w pracy w ten ukrop.
Też mi jej żal .Buzka.

beboks

Brawo Gabrysiu tak trzymaj,a Ty Jolka czym się przejmujesz,a jak ty niby masz zrobić zakupy,lub coś upiec,a alkohol przed pracą niewskazany hihi.teraz wiem dlaczego uszy mnie piekły hihi

gaba59 · Administrator

Miały prawo piec bo pare osób żeśmy obrobiły .
Jolka trzyma sie dobrze ,dzieci pomagają ,inspekcja moja zaliczona pozytywnie.

jolka

No,no szkoda,że nie wiedzialam ,że to inspekcja była.Proszę mnie "inspektować" częściej.Będziemy wszystkich teraz "obrabiać".
A co, niech ich uszy pieką. Pa. Dobrej nocy Lalunie.

beboks

Piję kawę i szykuję się do pracy,jeszcze coś słodkiego na ząb,małe prasowanko i w drogę,miłego dnia

beboks

Coraz więcej stron czyżby się szykował mały rekordzik w ilości stron

gaba59 · Administrator

dzisiaj zaglądam do nas trochę wcześniej ,a potem tak jak Benia do piekiełka w pracy.
Teraz wychodzi sie częściej z domu a w Jolki pokoju przed południem przyjemny chłodzik,oj ,żebyś nie miala nas dosyc

gbad1959

Ja to jestem wredna tak mam blisko do choróbki a nie mogę się wybrać. Jakoś brak czasu,wiem że to śmieszne wytłumaczenie, ale z julką mi się nie chce tośtac a potem praca no i tak te dni lecą..